Nancy Kress udało się uniknąć czegoś, co jest zazwyczaj bolączką autorów trylogii: jej drugi tom nie jest tylko przejściem między początkiem a końcem historii. Jest za to całkowicie nową powieścią, która zaspokajając pewne niedosyty powstałe podczas czytania Księżyca i zaostrzając apetyt na zwieńczenie serii posiada też wątki nadające historii głębi. Cała recenzja dostępna tutaj: http://adanbareth.blogspot.com/2013/01/gwiazda-prawdopodobienstwa-nancy-kress.html